W umowach cywilnoprawnych, czyli właściwie w czym?
Sformułowanie to obejmuje wszystkie umowy podlegające prawu cywilnemu, ale - w kontekście zakazu konkurencji - chodzi przede wszystkim o umowy o świadczenie usług. Możemy tu wskazać przede wszystkim umowę zlecenia, umowę agencyjną oraz umowy nienazwane podobne do umowy zlecenia (na marginesie dodam, że umowa nienazwana to po prostu umowa, o której przepisy prawa cywilnego milczą, np. franczyza, faktoring).
W umowach o świadczenie usług zamieszczenie zakazu konkurencji jest dopuszczalne na zasadzie swobody kontraktowania. Swoboda ta podlega oczywiście pewnego rodzaju ograniczeniom, którym będzie poświęcony ten tekst.
Co powinno znaleźć się w umowie?
Podobnie jak w przypadku zakazu konkurencji w ramach stosunku pracy, w umowie cywilnoprawnej należy precyzyjnie określić, jaka działalność jest zakazana. Warto posłużyć się kryterium przedmiotowym (np. opisać zakazaną działalność za pomocą kodów PKD) i terytorialnym (wskazać, gdzie prowadzenie działalności jest zakazane, np. województwo śląskie i dolnośląskie).
Warto przy konstruowaniu umowy pamiętać, że sądy lubią zakaz prowadzenia działalności konkurencyjnej wykładać ściśle (zawężająco). Dla przykładu, w jednym z orzeczeń Sąd Najwyższy uznał, że skoro w klauzuli znajduje się zakaz świadczenia pracy lub usług na rzecz podmiotu konkurencyjnego X, to nie sposób podciągnąć pod taki zakaz wynajmowania pomieszczeń lub udostępniania pojazdów podmiotowi X. Powinniśmy więc dążyć do jak największej precyzji w oznaczaniu zakresu zakazu konkurencji, szczególnie jeśli zależy nam, by był szeroki.
Umowę możemy wzbogacić o klauzulę poufności (zakaz ujawniania tajemnicy przedsiębiorstwa zleceniodawcy).
Czy należne jest dodatkowe wynagrodzenie za powstrzymywanie się od działalności konkurencyjnej?
Nie ma takiej konieczności. W orzecznictwie ugruntował się już pogląd, że wprowadzenie w umowie o świadczenie usług zakazu konkurencji bez dodatkowego wynagrodzenia za jej przestrzeganie, mieści się w granicach swobody umów i nie narusza właściwości tego stosunku prawnego.
Co istotne, nie musimy dodatkowo płacić naszemu współpracownikowi nawet wtedy, kiedy w umowie zastrzeżono kary pieniężne za naruszenie zakazu konkurencji (prawo cywilne co do zasady nie otacza specjalną opieką jednej ze stron kontraktu tak, jak czyni to prawo pracy).
Czy można zakazać prowadzenia działalności konkurencyjnej po zakończeniu współpracy?
Nic nie stoi na przeszkodzie, by w umowie o świadczenie usług zawrzeć zakaz prowadzenia przez zleceniobiorcę działalności konkurencyjnej także po zakończeniu współpracy (zakaz ten można wprowadzić również w drodze osobnej umowy). Jest to powszechne wszędzie tam, gdzie zleceniobiorca ma dostęp do istotnych dla zleceniodawcy informacji (np. do bazy danych klientów).
Zakaz możemy ukształtować dowolnie, mniej lub bardziej surowo (np. poprzez wskazanie grupy klientów, wobec której nasz były współpracownik nie może podejmować działań konkurencyjnych; poprzez podanie obszaru, na którym nie może działać). Obowiązują zasady takie same, jak przy zakazie konkurencji w czasie współpracy. Pamiętajmy jednak, by w umowie podać czas obowiązywania zakazu konkurencji.
Prawo przyzwala tutaj na dość sporą nierówność stron - można nawet w umowie zastrzec karę umowną za złamanie zakazu konkurencji i nie przyznawać wynagrodzenia za przestrzeganie zakazu konkurencji. Trzeba jednak uważać, w niektórych okolicznościach długotrwały i nieodpłatny zakaz konkurencji może być uznany za nieważny jako sprzeczny z zasadami współżycia społecznego.
Czy zakaz konkurencji musi być na piśmie?
Nie ma ogólnego wymogu, by zakaz konkurencji w umowie o świadczenie usług był sporządzony w formie pisemnej (czy to w samej umowie, czy to w odrębnym dokumencie). Nic zatem nie stoi na przeszkodzie, byśmy ustnie umówili się, że współpracownik nie będzie podejmować działalności konkurencyjnej oznaczonego rodzaju. Gorąco odradzam jednak takie rozwiązanie i równie gorąco namawiam na sporządzenie odpowiedniej umowy na piśmie.
Pamiętajmy również, że niekiedy ustawa wymaga, by zakaz konkurencji był wyrażony na piśmie (np. w umowie agencyjnej).
W mojej ocenie najważniejsze jest, by całą umowę (w tym i postanowienia dotyczące zakazu konkurencji) dokładnie przeczytać, poprosić o przesłanie projektu na maila, skonsultować się z prawnikiem w razie potrzeby. Nie obawiajmy się negocjować, tłumaczyć, prosić o wyjaśnienie - to klucze do należytego zabezpieczenia naszej przyszłości.