formularz kontaktowy@adwokat_ek@adwokat.ek@adwokatka.wroclaw

opublikowano 4 lata temu

Zniesławienie i znieważenie w polskim prawie.

„Ta zniewaga krwi wymaga!” mawiał Papkin w Zemście Aleksandra Fredry. Powiedzenie to zyskało niemałą popularność w naszym kraju, chociaż nie polecałabym stosowania się do niego w życiu codziennym. Jeżeli naprawdę dotknęły nas czyjeś słowa, możemy rozważyć skierowanie do sądu aktu oskarżenia. W przedmiotowym wpisie wyjaśnię, czym różni się zniesławienie od znieważenia oraz, kiedy zniesławienie nie będzie skutkować odpowiedzialnością karną.

Wpis zilustrowano obrazem Alberta Edelfelta „Książę Karol obraża zwłoki Klausa Fleminga w obecności Ebby Stenbock”. Obraz powstał w roku 1878 i został zakupiony do prywatnej kolekcji rok później. Dla porządku dodam, że w polskim prawie nie można znieważyć (w znaczeniu prawnokarnym) osoby zmarłej.

Czym jest zniesławienie?

Zniesławienie jest niczym innym, jak pomówieniem osoby o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla wykonywania określonego zawodu lub zajmowania określonego stanowiska. Wbrew pierwszym skojarzeniom ze słowem „pomówienie”, zniesławić można również poprzez rozpowszechnianie prawdziwych informacji o danej osobie.

Możemy zatem przyjąć, że jeśli pomówimy kogoś o niekompetencję, lenistwo, tchórzostwo, niesłowność, brak wymaganych kwalifikacji zawodowych, arogancję, uzależnienie od alkoholu lub środków odurzających, brak przyzwoitości, to powinniśmy liczyć się z odpowiedzialnością karną. Co więcej, odpowiedzialnością karną za pomówienie może również skutkować postawienie zniesławiającego zarzutu w formie pytania lub przypuszczenia.

Jak ocenić czy doszło do zniesławienia?

Zniesławiająca wypowiedzieć musi być obiektywnie (z perspektywy przeciętnego obywatela, a nie tylko w subiektywnym przekonaniu zniesławionego) zdatna do wywołania poniżającego skutku. Dla przykładu, pomówienie osoby o homoseksualną orientację może być - wedle części doktryny - zakwalifikowane jako zniesławienie, ponieważ rozstrzygające znaczenie mają oceny społeczne, nawet jeśli są nietolerancyjne i nieracjonalne.

Sąd może w konkretnym przypadku nie podzielić przekonania pokrzywdzonego o tym, że wypowiedź oskarżonego miała charakter zniesławiający. W takiej sytuacji zapadnie wyrok uniewinniający, mimo że pokrzywdzony nadal będzie subiektywnie przekonany, iż został zniesławiony. Przed sporządzeniem aktu oskarżenia warto się zatem zastanowić czy dostatecznie obiektywnie oceniliśmy skierowaną do nas wypowiedź.

Czy można zniesławić spółkę akcyjną?

Zniesławić można nie tylko człowieka lub grupę osób, ale również instytucję, osobę prawną i jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej. Oznacza to, że zniesławić można m. in.: spółkę jawną, spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, spółkę akcyjną, stowarzyszenie, fundację, wspólnotę mieszkaniową czy spółdzielnię.

Zniesławieniem może być w tym przypadku nie tylko pomówienie osoby prawnej, ale również pomówienie członków jej zarządu czy pracowników.

Czy zniesławienie musi mieć charakter publiczny?

Nie ma wymogu, by zniesławienie odbyło się publicznie. Wypowiedź zniesławiająca musi być skierowana bezpośrednio do osoby zniesławianej albo do innej osoby, lecz w zamiarze, by dotarła do zniesławianego. Zniesławić można w liście, smsie lub przez telefon.

Jeżeli zniesławienie nastąpi za pomocą środków masowego komunikowania (np. w telewizji, internecie), to może łączyć się z surowszą karą dla sprawcy. O ile bowiem w przypadku „zwykłego” zniesławienia sprawca może być skazany na grzywnę albo ograniczenie wolności, to w przypadku zniesławienia „kwalifikowanego” może być skazany nawet na karę pozbawienia wolności do roku.

Kiedy nie dochodzi do zniesławienia?

Po pierwsze, do zniesławienia nie dochodzi wtedy, kiedy zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy. Jeżeli zatem w prywatnej rozmowie oskarżymy znajomego o to, że ukradł nam kosiarkę, po czym okaże się, iż on rzeczywiście ukradł nam kosiarkę, to nie popełniamy przestępstwa.

Po drugie, nie będzie zniesławienia, jeżeli publicznie uczyniony prawdziwy zarzut dotyczy postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną (np. Prezesa Rady Ministrów) lub służy obronie społecznie uzasadnionego interesu (np. ujawnianie przestępstw w organach władzy).

Co istotne, nawet w braku odpowiedzialności za zniesławienie, możemy odpowiadać za zniewagę, jeżeli ów prawdziwy zarzut sformułowaliśmy obraźliwie.

Czym jest znieważenie?

Znieważenie jest obrażeniem kogoś, ubliżeniem mu. Znieważające zachowanie może przybrać postać słowną (np. posłużenie się wulgaryzmem), być wyrażone za pomocą rysunku (np. karykatura), filmu, fotografii czy gestu wyrażającego brak szacunku wobec drugiej osoby.

Jakie są podobieństwa i różnice pomiędzy zniesławieniem a znieważeniem?

Podobnie jak w przypadku zniesławienia, dla ustalenia czy zachowanie sprawcy ma charakter znieważający, decydujące znaczenia mają kryteria obiektywne (generalnie akceptowane normy obyczajowe). Dla skazania sprawcy nie będzie więc wystarczające subiektywne odczucie osoby, do której skierowano daną wypowiedź.

Zarówno w przypadku zniesławienia, jak i w przypadku znieważenia sprawca nie musi działać publicznie. Działanie za pomocą środków masowego przekazu wpływa wyłącznie na wyższą karalność.

W przeciwieństwie do zniesławienia, w odniesieniu do znieważenia bez znaczenia pozostaje czy słowa sprawcy były prawdziwe. Prawdziwość zarzutu objętego zniewagą nie będzie prowadzić do niekaralności sprawcy.

Warto też wiedzieć, że jeśli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.

Co oznacza, że ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego?

Sformułowanie „ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego” oznacza, że w celu zainicjowania postępowania karnego pokrzywdzony musi sam złożyć akt oskarżenia. Prywatny akt oskarżenia składa się wprost do sądu i należy się z tym raczej spieszyć, ponieważ okres przedawnienia wynosi rok od czasu, gdy pokrzywdzony dowiedział się o osobie sprawcy przestępstwa, nie więcej jednak niż 3 lata od czasu jego popełnienia.